Jak pokazuje doświadczenie, coraz częściej dochodzi do sytuacji, że rodzić sprawujący bezpośrednią opiekę nad dziećmi (w przeważającej większości jest to matka) z pobudek osobistych (niechęci do ojca dzieci) stara się go ukarać.
Niestety, bardzo często „narzędziem” służącym do ukarania ojca są dzieci. Matki ograniczają, bądź w skrajnych przypadkach uniemożliwiają ojcom realizowania kontaktów z dziećmi. Metody przybierane przez matki są różne. Od twierdzenia, ze dziecko jest chore, lub jest umówione z kolegą, koleżanką, po zniechęcanie dziecka do kontaktów z ojcem. Ostatnia metoda jest najbardziej szkodliwa dla dzieci. Matki, sprawując nad dziećmi osobistą, codzienną opiekę przedstawiają ojca w złym świetle. Stosują metody manipulacji dziećmi, wprowadzając dzieci w przekonanie, że „tata NAS zdradził”, „tata NAS zostawił”, „tata ma teraz nową rodzinę i już NAS nie kocha”. Po bardziej wysublimowane manipulowanie dzieckiem takie jak: „jak jesteś u taty, to mamę boli serduszko, mama bardzo tęskni, mamie jest smutno”. Takie twierdzenia jest to szantaż emocjonalny stosowany wobec dziecka. Te wszystkie zabiegi mają na celu jedno – to, aby dziecko powiedziało sakramentalne „NIE CHCĘ SIĘ WIDZIEĆ Z TATĄ”. Podczas postępowań sądowych w sprawach o uregulowanie kontaktów bądź o egzekucję tychże kontaktów linią obrony obieraną przez matkę jest właśnie zdanie dziecka.
Wówczas należy udowodnić, że te słowa dziecka nie płyną z głębi Jego serca, a są wynikiem manipulacji zastosowanej przez matkę. Nie jest to łatwe zadanie, ale determinacja i upór ojców niejednokrotnie przynoszą skutek.Trudność tego typu postępowań polega na tym, że postępowanie dowodowe należy prowadzić w taki sposób, aby jak najbardziej uchronić dziecko, które siłą rzeczy jest uwikłane w konflikt rodziców.
Dnia 15 lipca 2015 r. przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku zapadł wyrok, na mocy którego Sąd uznał, że nie można stronie odmówić objęcia ochroną cywilnoprawną dóbr osobistych w przypadku, gdy naruszenie jest związane z trwającym między stronami konfliktem rodzinnym. Zdaniem sądu II instancji pozwana naruszyła jedno z podstawowych dóbr osobistych człowieka w postaci więzi rodzicielskiej (tu łączącej powoda z jego córkami). Jest to więź szczególna, której naruszenie wiąże się ze znacznym cierpieniem psychicznym.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z treścią całego uzasadnienia do przytoczonego powyżej wyroku. Link poniżej.
http://orzeczenia.gdansk.sa.gov.pl/content/$N/151000000000503_I_ACa_000202_2015_Uz_2015-07-15_001